czwartek, 13 lutego 2014

S. Chwin, Wiedeńska miłość Stacha W.

Stefan Chwin w tekście "Wiedeńska miłość Stacha W." niejako parafrazuje historię znaną każdemu z pozytywistycznej powieści "Lalka" Bolesława Prusa. Autor "Krótkiej historii pewnego żartu" korzysta tutaj z techniki przejaskrawiania, wręcz hiperbolizacji niektórych zachowań.
"Oto i mamy współczesnego Wokulskiego, który jeździ Porshe, metki jego ubrań sygnowane są nazwiskiem Saint Laurent, pachnie Hugo Bossem, jest najbogatszym Polakiem wg tygodnika Wprost itp. I mamy również Izunię, a jakże! Drewnianą, głupiutką intrygantkę, lalę - czyli wiemy o co chodzi. Opowiadanko pełne humory, ironii, kpiny, świetnie napisane, język stylizowany wg łacińskiej składni  z orzeczeniem na końcu zdania. Czyta się rewelacyjnie, a i uśmiać się można."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz