"Oliver Twist" jest ekranizacją powieści Charlesa Dickensa w reżyserii polskiego reżysera Romana Polańskiego. Polański jak zwykle stwarza niekonwencjonalny klimat swojej adaptacji –
jest on tutaj mroczny, smętny – wprawiający widza w przygnębienie.
Niesamowity jest sposób w jaki reżyser nawiązuje relacje z odbiorcą.
Czyni to poprzez kreacje głównego bohatera. Oliver jest postacią
krystaliczną, pełną ciepła i zrozumienia. Nic dziwnego, że oczekuje tego
samego od świata. Tym czasem na swojej życiowej drodze napotyka same
trudności, a ich ogrom niejednokrotnie przewyższa siły chłopca.
Akcja "Oliwera Twista" ma miejsce w Anglii w pierwszej połowie XIX w.
Oliwer Twist przebywa w zakładzie dla sierot prowadzonym przez
bezwzględnego pana Bumble'a. Sprzedany właścicielowi zakładu
pogrzebowego Sowerberry'emu, po bójce z jego zawistnym pomocnikiem,
chłopiec ucieka do Londynu. Wpada tam w środowisko nieletnich złodziei
kieszonkowych, mieszkający w melinie Fagina i pracujących dla niego.
Scenariusz do niego napisał sławetny Ronald Harwood, twórca scenariusza
do oscarowego dzieła "Pianista". I tym razem jego pomysł odnalazł pełne
zrozumienie w wizji Polańskiego.Film jest dość różnorodny, gdyż mamy tu komedię,
kryminał, a przede wszystkim - wielką przygodę. Warto również wspomnieć o
tym, co buduje świetny klimat filmu. Składają się na niego dwa główne
czynniki, mianowicie - scenografia i muzyka. XIX-wieczny Londyn został
odtworzony świetnie. Jego obskurne ulice, rynsztoki w slumsach,
kontrastują z przepychem bogatych dzielnic, a bogactwo szczegółów i
solidność wykonania przykuwa wzrok. Ścieżka dźwiękowa, z kolei, to
dzieło Rachel Portman. Muzyka jest doskonale dopasowana do filmu. Dalej
trzeba wymienić świetne kostiumy, które wiernie odzwierciedlały
charaktery bohaterów.
Śladami pozytywizmu
czwartek, 13 lutego 2014
Ogniem i Mieczem reż. J. Hoffman
Przy produkcji tego filmu starano się o jak najwierniejsze odwzorowanie literackiego pierwowzoru zarówno, co do treści, przedstawienia postaci jak również w dekoracji. W tym celu część prac zlecono zagranicznym scenografom np. bardzo znanej firmie Machine Shop.Dekoracje, stroje, militaria odtworzono z wielką dokładnością, odwołując niezwykle realistycznie klimat dawnych czasów. W ten trudny historycznie moment I Rzeczpospolitej mistrzowsko włączono wielką miłość Heleny i Skrzetuskiego oraz
Wieżowiec Burj Khalifa w Dubaju
Burj Khalifa w Dubaju, najwyższy budynek świata zaprojektowany przez
pracownię Skidmore, Owings i Merrill. Wieżowiec ma 828 metrów wysokości, może
pomieścić 35 000 ludzi Na 160 poziomach, znajduje się hotel, mieszkania,
biura i kilka basenów, z czego jeden (odkryty) na 76 piętrze. Projekt został wykonany w stylu postmodernistycznym. Czas powstania:
15 kwietnia 2005 r. - rozpoczęcie budowy
4 stycznia 2010 r. - otwarcie budowli
Wieża jest najwyższą wolnostojącą budowlą i najwyższą wzniesioną przez człowieka konstrukcją naziemną. Niegdyś rekord ten należał do polskiego masztu radiowego w Konstantynowie koło Gąbina (646,38 m), który jednak zawalił się w 1991 roku.
15 kwietnia 2005 r. - rozpoczęcie budowy
4 stycznia 2010 r. - otwarcie budowli
Wieża jest najwyższą wolnostojącą budowlą i najwyższą wzniesioną przez człowieka konstrukcją naziemną. Niegdyś rekord ten należał do polskiego masztu radiowego w Konstantynowie koło Gąbina (646,38 m), który jednak zawalił się w 1991 roku.
Faraon reż. J.Kawalerowicz
"Faraon" Jerzego Kawalerowicza stanowi wierną adaptację powieści
Bolesława Prusa. Reżyser nie wprowadził ze swojej strony żadnych
innowacji, postaci i wydarzenia nie zmieniły się.
Akcja rozgrywa się zgodnie z chronologią wypadków przedstawionych w literackim pierwowzorze.Film opowiada o losach młodego faraona Ramzesa XIII. Jego droga do tronu
okazuje się niezwykle trudna, jest zmuszony do nierównej walki
z posiadającym ogromne wpływy w państwie arcykapłanem Herhorem i kastą
kapłańską. Akcja jest bardzo dynamiczna, postaci prezentują
się realistycznie i żywo
Jerzy Kawalerowicz, sięgnął po powieść Bolesława Prusa, gdyż jak powiedział :
Współautor scenariusza Tadeusz Konwicki dodawał:"są w niej rzeczy genialne (...) dramat władzy w "Faraonie" jest niesłychanie aktualny, współczesny. Mechanika nie zmienia się tak wiele".
"Nie jest to powieść w pełnym znaczeniu tego słowa historyczna, jest to przede wszystkim wnikliwa analiza systemy władzy (...) Historia Ramzesa XII jest typowym przykładem poczynań młodego człowieka, który wchodzi w życie z wiarą i potrzebą odnowy. Nie zna jeszcze wyższych racji stanu, nie interesują go prawa rządzące skomplikowanym aparatem władzy. Wydaje mu się, że to właśnie on potrafi zmienić dotychczasowy porządek rzeczy".
S. Chwin, Wiedeńska miłość Stacha W.
Stefan Chwin w tekście "Wiedeńska miłość Stacha W."
niejako parafrazuje historię znaną każdemu z pozytywistycznej powieści
"Lalka" Bolesława Prusa. Autor "Krótkiej historii pewnego żartu" korzysta tutaj z techniki przejaskrawiania, wręcz hiperbolizacji niektórych zachowań.
"Oto i mamy współczesnego Wokulskiego, który jeździ Porshe, metki jego ubrań sygnowane są nazwiskiem Saint Laurent, pachnie Hugo Bossem, jest najbogatszym Polakiem wg tygodnika Wprost itp. I mamy również Izunię, a jakże! Drewnianą, głupiutką intrygantkę, lalę - czyli wiemy o co chodzi. Opowiadanko pełne humory, ironii, kpiny, świetnie napisane, język stylizowany wg łacińskiej składni z orzeczeniem na końcu zdania. Czyta się rewelacyjnie, a i uśmiać się można."
M. Gretkowska, Obywatelka
Gretkowska w „Obywatelce” bardzo pomysłowo
łączy to co dzieje się na arenie politycznej z prywatnymi rozterkami.
Czasami w jej zapiskach widoczne jest swoiste przewartościowanie. O
wiele bardziej pochłania ją życie narodu niż frasunki męża czy
kilkuletniej córeczki.dy w 2006 roku autorka postanowiła założyć Partię Kobiet, inicjatywa
spotkała się z szerokim oddźwiękiem, a nie kończący się wir wydarzeń
pozbawił ją czasu dla rodziny i siebie samej.
„Obywatelka” jest dziennikiem dni, w
których Partia Kobiet święciła triumfy. Szokujące plakaty, na których
zaprezentowane zostały roznegliżowane kobiety – to był tylko jeden z
niewielu chwytów, które sprytnie wykorzystały członkinie ugrupowania.
Niejednokrotnie
podważona zostanie wiarygodność polskich mediów, które jak się okazuje
ograniczały się jedynie do przedstawiania szczątkowych informacji na
temat tego co działo się wewnątrz partii. Pisząc o wartości kobiet, o ich problemach i
postulatach, wcale nie upokarza mężczyzn.
Książka ukazuje typowo feministyczny pogląd na świat i próbę walki o prawa kobiet w Polsce. Ważna jest tu kwestia emancypacji kobiet, która to została zaczerpnięta z pozytywizmu.
J. Pilch, Dziennik
Znany z brawurowo poprowadzonych powieści, zachwycający jako autor dramatów i scenariuszy, powszechnie czytany jako felietonista wybitny polski autor w swoim "Dzienniku"- a raczej zbiorze felietonów - pokazuje się jako memuarysta w sensie ścisłym.
Pilch owszem śledzi wydarzenia, ale osią tego dziennika nie jest ani kwestia smoleńska, ani inna medialna burza – ale sprawy egzystencjalne. Pilch pisze o rzeczach najważniejszych: o bólu i przede wszystkim o śmierci.To nie zapiski z błahej codzienności, nie spis chorób i dolegliwości, nie zestawienia wyróżnień i dokonań. Nie ma tu męczących autoanaliz i nieustającego narzekania na świat i bliźnich. Znaleźć można jedynie (czasem brutalną) prawdę o życiu i o samym autorze.
Pilch owszem śledzi wydarzenia, ale osią tego dziennika nie jest ani kwestia smoleńska, ani inna medialna burza – ale sprawy egzystencjalne. Pilch pisze o rzeczach najważniejszych: o bólu i przede wszystkim o śmierci.To nie zapiski z błahej codzienności, nie spis chorób i dolegliwości, nie zestawienia wyróżnień i dokonań. Nie ma tu męczących autoanaliz i nieustającego narzekania na świat i bliźnich. Znaleźć można jedynie (czasem brutalną) prawdę o życiu i o samym autorze.
"Na tę książkę czekałam z utęsknieniem. "Dziennik" jako całość czyta się wybornie, sam Pilch prowokuje, bawi, intryguje, zmusza do refleksji. Neguje istnienie Boga, by na końcu w Niego uwierzyć. Kpi i szydzi, wytyka błędy i uświadamia. Żal, gdy książka się kończy."
Subskrybuj:
Posty (Atom)